leczo bigos (z domowych letnich warzyw) z wkładką miesną - indyk,cielęce i indycze parówczki

Dlaczego leczo bigos? Ponieważ dla mnie leczo jest to klasyk składający się z cebuli,pomidorów i papryki. W wersji typowo polskiej dodawane są często parówki,czy kiełbasa oraz cukinia,której mamy nadmiar - bo jest to typowe danie wiosenno letnie składające się z młodych warzyw. A więc,dodajemy super smaczną marchewkę z ogródka/pola,cukinię.. czosnek..i "wkładkę"co czyni te danie potrawą jednogarnkową. Dodałam pieczono-smażonego indyka a więc mięsa jest w tej potrawie sporo,co czyni je bardzie bigosem niż leczem,mimo,iż nie użyłam kapusty. Cebulka z pomidorami i pierwszą cukinią jest praktycznie rozgotowana-dla konsystencji sosu, natomiast papryka, druga cukinia i marchewka utrzymana w swoim kształcie oraz paróweczki cielęce i z indyka oraz pieczone i smażone mięso z indyka. Chciałam aby ta potrawka była lekka ale sycąca.Smaczna i wydajna. Myślę,że się udało!:)



Składniki:


  • Kilka marchewek (młodych najlepiej domowych,bez nawozów*są po prostu pyszne(jak ja to mówię smakują jak kubuś soczek i to danie jest po prostu mega smaczne)
  • 2 średniej wielkości cukinie
  • 1 duża czerwona papryka
  • kilka cebulek żółtych i czerwonych ( chodzi o to aby zachować mniej więcej proporcje,domowe małe cebulki na około jedną patelnię )
  • puszka krojonych pomidorów (mogą być swojskie,ale ja nie posiadam,wówczas trzeba proporcjonalnie obrać/oblać wrzątkiem-zdjąć skórę i pokroić w kostkę)
  • 3 parówki z indyka i 3 parówki cielęce
  • mięso z udźca z indyka
 

Podajemy np. z ogórkami małosolnymi,chlebem,kaszą,bułeczką
 Przyprawy:
  • papryka słodka
  • papryka słodka wędzona
  • czarny mielony pieprz
  • sos sojowy
  • kostki pietruszkowe smaku knorr
  • jedna kostka mięsna knorr
  • 3 duże ząbki czosnku (u mnie domowe)
  • szczypta oregano, lubczyku i czubrycy zielonej
  • 2 szyje indycze + liście laurowe i ziele angielskie na wywar do podlewania (ew.może być tylko woda)



Sposób przygotowania: 

 Z udźca z indyka zdejmuję skórę (nie wyrzucam!) Nacieram z jednej str. papryką słodką,wędzoną i czosnkiem.A z drugiej str.pieprzem, sosem sojowym.Wstawiam do nagrzanego piekarnika na około 180 stopni w naczyniu żaroodpornym. Piekę.  

W garnku przygotowuję wywar. Wkładam 2 szyje indycze,liście laurowe i ziele angielskie,zalewam zimną wodą i przygotowuję wywar do podlewania. Gdy zagotują się szyję,aczkolwiek lepiej jak na rosół pogotować trochę dłużej.. można podlewać naszą potrawę na każdym z etapów.

Na tej skórze - *nic nie marnujemy i nie używamy oleju smażyć będziemy nasze warzywka. Przygotowujemy patelnię. Na rozgrzaną patelnię wykładamy nasza skórę i tłuste części i obsmażamy. W momencie kiedy pojawi się tłuszczyk na patelni dorzucamy obrane,pokrojone w plasterki marcheweczki.I obsmażamy delikatnie na złoto.Dopatrujemy a w tym czasie kroimy cukinię w półplasterki. 

Przygotowujemy większy garnek. Przekładamy do niego przesmażoną marchewkę i będziemy do niego przekładać kolejno przesmażane warzywa.. Marchewkę delikatnie zalewamy naszym wywarem z szyj indyczych,ale tylko do przykrycia marchewki-delikatnie.I pozwalamy jej pyrkać na małym ogniu.

Na patelni,z której zdjęliśmy marchew dodajemy cukinię i smażymy do lekkiej miękkości. Przekładamy do garnka z marchewką. I ponownie dolewamy tyle wywaru aby lekko przykryło warzywa i dalej gotujemy na małym ogniu.

Papryki nie smażymy, kroimy w kostkę i dodajemy do garnka z warzywami.

 Na patelni natomiast smażymy teraz nasze cebule i czerwone i żółte. Jest jeszcze wystarczająca ilość tłuszczu z przesmażonej skóry indyczej. Musimy tylko pilnować i mieszać łopatką co jakiś czas.W momencie kiedy cebulka jest przesmażona - dodajemy ją do garnka z warzywami.

 *miałam mrożonych kilka brukselek i kawałeczek pora,więc również dorzuciłam - na terenie zakładu przetwarza się i można znaleźć ;) 

W tym momencie dodajemy przyprawy: po łyżeczce papryki słodkiej, wędzonej, odrobinę pieprzu,oregano, kostkę mięsną smaku, pietruszki, poszatkowane solidne *u mnie domowe ząbki czosnku, oraz czubrycę zieloną.

Dodajemy puszkę pomidorów/pomidory sparzone,obrane ze skórki i pokrojone.

 

Parówki kroimy w plasterki i dodajemy.

Całe "leczo - bigos" gotujemy na najmniejszym ogniu. Mieszamy co jakiś czas. Cebula powinna się"rozpuszczać",cukinia również,tworząc sos.Natomiast kawałki marchewki i papryki powinny być widoczne,oraz oczywiście nasze parówki.

 Możemy otworzyć nasz piekarnik.Oczywiście udziec nie upiekł się jeszcze,ale możemy go wyciągnąć i "obciąć" z każdej ze stron kawałki mięsa.Następnie pokroić je w kostkę,wedle upodobania. 

Patelnia już nie posiada dostatecznej ilości tłuszczu. Ale naszego indyka nie będziemy smażyć a dusić. A więc wykładamy na patelnię,na której smażyliśmy warzywa naszego pokrojonego indyka w kawałki. I zalewamy naszym wywarem. Co jakiś czas mieszamy. Indyk ma być miękki. Jeśli wyparowuje płyn,dolewamy cały czas wywar do pokrycia mięsa.I tak do momentu,aż mięso będzie miękkie.

Gdy mięsko jest miękkie,dodajemy je do naszego gara.
W tym momencie jest czas aby pokroić drugą cukinię w kostkę i dodać. ( pierwsza się rozgotowuje tworząc zawiesisty sos,natomiast druga ma być widoczna).
Lekko zagotowujemy,przykrywamy pokrywką. Cukinia powinna zmięknąć pod wpływem temperatury.

Kość,obtoczona mięsem - która nam została z udźca - również wkładamy do gotowego lecza-bigosu. Będzie mięciutka w smaku i można gładko zdjąć z niej mięsko następnego dnia i np.dodać do potrawy. Tym samym stworzy pieczony aromat. Analogicznie mięsko z szyj indyczych można obrać i dodać do potrawy. 

Po przestygnięciu,zagotowujemy i podajemy. Samodzielnie - jako FIT danie, lub z ziemniaczkami np.młodymi pieczonymi, chlebem,lub tym na co macie ochotę.


Smacznego!:)




 

 

Komentarze

Popularne posty