ciecieżycowy popcorn,chrupki

Świetny i zdrowy zamiennik dla czegoś do pochrupania. Przepis już stosowałam kiedyś. I dzisiaj znów zapragnęłam.. w zasadzie to wczoraj namoczyłam dobrej jakości ciecierzycę i do póki nie poszłam spać dwa razy zmieniałam w niej wodę. Na szklankę ciecierzycy - dwie szklanki wody. Dzisiaj zmieniłam ją raz. A późnym popołudniem wypłukałam w zimnej wodzie,zalałam świeżą wodą zimną i gotowałam.Wiele przepisów podaje,że trzeba gotować 90 minut. Jeśli ciecierzyca moczyła się tak długo jak u mnie to wystarczy nawet 20. Podgotowałam może z pół godziny.Rozgrzałam piekarnik do 220 stopni(to może być zbyt wiele) niestety ale trzeba wypróbować swój piekarnik by go poznać do danych produktów aby go "znać".

Ciecierzyca ugotowana (powinna być miękka w środku,aczkolwiek nie rozgotowana, łuska powinna trzymać całe ziarno zwarte)
Do rozgrzanego piekarnika wykładam na blasze pokrytej folią aluminiową ciecierzyce. Piekę w granicach 15-20 minut. Warto zerkać i "czuć". Czasami warto lekko przetrzymać. Ja np. dziś trzymałam 20 minut,miałam pewność,że będzie "chrupka". Niektóre ziarna jak w popcornie - bywają takie"przypalone",ale dzięki temu cała reszta jest smakowita. A niektórzy lubią te "odpadki",tak samo jest w tym przypadku.Trzeba nabrać wprawy. Ja po 20 minutach wyjęłam blachę z piekarnika i usunęłam takie na prawdę nie nadające się ziarna,oraz zmieniłam folie aluminiową. Ziarna polałam 2 łyżkami oleju rzepakowego,wymieszałam. Po czym posypałam papryką słodką w proszku,wędzoną,czarnym pieprzem i solą himalajską. Jeśli miałabym czubrycę zieloną to bym jeszcze dodała. I włożyłam do piekarnika nagrzanego do tak wysokiej temperatury i zostawiłam ciecierzycę w nim do ostygnięcia. Tym samym miałam pewność,że po pierwszym ruchu jest chrupka, a po drugim nabierze smaku,ten stan się utrzyma.Nic się nie przypali bo piekarnik wyłączony a dzięki stopniowo opadającej temperaturze smak przejdzie. I się nie myliłam. Po paru godzinach wyjmuje z piekarnika i wysypuje do talerza. Są tak samo chrupkie jak te gorące ale przeszły smakiem przypraw i oleju za pośrednictwem tej stopniowo obniżającej się temperatury..No to tak.Wywód uważam za zamknięty!
:)
Jeśli ktoś chciałby skorzystać, próbujcie!!



Komentarze

Popularne posty