być tu przede wszystkim

swój nowy dom zbuduje
z szelestu liści palmy i radości chmur
namaluje sobie tęczę którą już ktoś
namalował Tobie i mi by razem iść
pójdę tam gdzie nie wracam
a żeby odpoczynek był mądrzejszy
błaganiem głupców przemawiając
dobiegnę do Ciebie szybciej
wybacz mi tylko że Cię zawiodłam
tak mocno kochając ból

nie tylko mi jednej i tak mocniej
nie do wiary pokusa to broń
raniąc uzbroiłam pancerz lodowaty
tworząc kałużę równie atrapę
i co noc walcząc ze swoimi ludźmi
myślą tak ufającą że to cień opróżni
byłam tak i jestem w ciągu dalszym
bo tylko Ty możesz sprawić bym odeszła
na zawsze i nie za Twoją to troską
nie Twoim stawiennictwem
lecz wolą boską

Komentarze

Popularne posty