ramen


Ramen - rosół po prostu albo i nie koniecznie. Bo to wywar a dodatki powinny być świeże i chrupkie, pieczone. I tak na prawdę w momencie kiedy szukałam przepisu.. trafiłam na wszystko,dosłownie.Smak słodki,słony,kwaśny, dodatki mięsne, vege. Totalny misz masz. I dlatego postanowiłam spróbować swojej własnej pierwszej wersji ramenu i wyciągać następnie wnioski,co mi smakuje,co nie,co mi pasuje,czego mniej,czego więcej.
Obecnie zrobiłam'na oko'


Co i jak? :

Uwarzyłam wywaru na piersi kurczaka pokrojonego w kostkę z dodatkiem liścia laurowego i ziela. 
W drugim garnku mieszankę do potraw chińskich podlałam wodą. ( jest tam bardzo ładnie pokrojona w paseczki marchewka,pędy bambusa,grzybki shitake, por )
Paprykę dodatkową usmażyłam na oleju kokosowym wraz z kawałkami kurczaka i szalotką.
W tygodniu azjatyckim lidla kupiłam grzybki shitake - przygotowałam według przepisu czyli namoczyłam je w gorącej wodzie, na około 10-15 minut, następnie wrzuciłam do wywaru wraz z wodą, w której się namaczały. Pokroiłam je oczywista oczywistość wcześniej w paski,przed wrzuceniem. Kapustki dwie pak choi  poszatkowałam drobno i wrzuciłam do już stosunkowo miękkich warzyw. Uzyskując tym samym miękkość i smak z mieszanki chińskiej, smak pieczeni ze smażonej papryki, szalotki i kurczaka oraz chrupkość kapustki dodanej w następnym etapie.
Wszystko razem połączyłam, doprawiłam 
cukrem brązowym
sokiem z jednej limonki
odrobinkę chilli
sosu sojowego i nie byłabym sobą gdybym nie dodała pasty curry - no ale tym razem czerwonej nie zielonej
aha! paprykę z kurczakiem usmażyłam w gotowych przyprawach do potraw hińskich
do zupy dodałam kilka ząbków czosnku
na sam koniec szczypiorek,pietruszka i limonka na świeżaka
i szamiemy

Nie będę podawała tutaj proporcji bo nie mierzyłam ich  
podałam natomiast składniki, z których korzystałam.
Moim zdaniem zupy tak skomplikowane - bo to są dla mnie zupy,na których smakach trzeba się znać... nie robi się ręką od tak. I nie wyjdą od razu. Ja przynajmniej znam się na polskich smakach najbardziej, a dozowanie smaku słodko-słono-kwaśno-pikantnego wymaga wyprofilowanej ręki ; )
podsumowując zupa nie jest zła, ale moimi smakami w ten deseń są raczej smaki tajskie z użyciem mleczka kokosowego. A wywar -najlepszy jest polski rosół. Natomiast chrupkość warzyw- również wolę w przekładzie sałatek czy dodatków. Także oryginał pozostawiam tym co się na tym znają, być może będę pracowała jeszcze nad smakami takimi,które zawierają w Sobie WSZYSTKO. 
Mimo to zachęcam do działań próbowania i balansowania ze smakiem,bo każdy z nas ma przecież inne wyczucie smaku.. a warto, warto próbować nowych smaków. 
U mnie bez makaronu bez jaja ... bo i tak na bogato, a że tak to 3 dni było jedzone przeze mnie to i jestem aż za a nawet przeciw! 
:D 
Pozdrawiam kucharzy 


Komentarze

Popularne posty