koniec podróży

wnet ogarnęłam że jesteś
pachniało wędzonym
uwielbiam beton

gdy miałam lat naście inspiracją była przyroda
gdy mam trzydzieści prawie jest miasto i ludzie

za lat piętnaście nie wiem co się stanie
ale zapach i smak
dobroć i miłe słowa
zajawka i postanowienia
cele i marzenia
będą tym motorem napędowym
aby się nie zestarzeć
aby móc istnieć dalej
i nie myśleć o fałdach i zmarszczkach
a o aniołach i harmonii

niebo pachnie mi wędzoną szynką
ciekłym winem i rozmową do rana
harfami i muzą jaka nigdy w życiu
nie zastanie człowieka

piekło pachnie
ale nie wiem co tam się odbywa
mówią mi wizje że oczy bolą
od czerwoności
i wszystkim puszczają nerwy
...
piekło i niebo
nasze zmiany życiowe
ograniczenia i światy
pierwotne zwoje
sznury za które ciągniemy
ile można
a na końcu drogi Ty

i po co biegać tak bez końca...?


Komentarze

Popularne posty