Rosół azjatycki & propozycja zupy z wykorzystaniem bulionu

 A w zasadzie wywar / bulion - baza,którą oczywiście można pić czy jeść samodzielnie.. I jest to baza wegetariańska o ile nie liczyć sosu rybnego,którego można nie używać i w wersji samodzielnej dodać zamiennie np.sos sojowy,albo po prostu sól

Na bazę/bulion potrzebujemy:
- "porcję rosołową" "azjatycką", czyli: galangal korzeń, malutkie ostre papryczki max 2-3 sztuki, trawa cytrynowa(również kilka cm, oraz mini kolby kukurydzy) Taki zestaw dostaniecie na ryneczku lidla ( do niedawna używałam zamiast tej mieszanki zieloną pastę curry - którą również możesz zastąpić warzenie wywaru
- mini pieczarki (opakowanie) -ale oczywiście można zastąpić każdymi innymi pieczarkami, te małe wyglądają po prostu ładnie
- mieszanka warzywa chińskich - połowa opakowania,z wyłączeniem papryki, w mieszance znajdują się:
papryka
kiełki fasoli mung
cebula biała
cebula czerwona
por
pędy bambusa
marchew
czarne grzyby
- 2 ząbki czosnku
- 2,3 cm korzenia imbiru obranego ze skóry
- 3 łyżki sosu rybnego
 
do ozdoby i podania ew.
- kilka poszatkowanych natki szczypiorku 
 
 Do garnuszka ok. 2 l wlewamy zimną wodę oraz dodajemy składniki " porcji rosołowej ", doprowadzamy do wrzenia,dodajemy kawałek imbiru,ząbki czosnku,gotujemy na wolnym ogniu ok. pół h. 
Następnie dodajemy pieczarki oraz mieszankę warzywną,sos rybny.Warzywa mogą się nawet rozgotować.Ponieważ potem odcedzamy wszystko i potrzebujemy jedynie sam wywar bez warzyw.Ewentualnie jeśli chcecie aby były jadalne, zupę gotujecie do miękkości warzyw(ale tak aby nie były rozgotowane) i wyłączacie palnik. Zupa po ostygnięciu nadaje się do spożywania w przeciągu 2 dni,przechowywana w lodówce. Ponieważ  nie zawiera żadnej postaci białka. Jednak jeśli chcecie przygotować zupę na bazie warzyw już się znajdujących,wyławiacie papryczki,trawę cytrynową oraz korzeń galangal (pozostawiacie jedynie mini kolby kukurydzy) -chyba,że używaliście gotowej pasty curry.

Ja np. pije sobie taki gorący bulionik. A resztę po ostygnięciu przechowuję w lodówce,np. następnego dnia robię taką zupę:
 

Jeśli chcecie z tego wywaru przygotować pyszną zupę w stylu azjatyckim potrzebujecie:
- dodatkowa porcja grzybków pieczarek ( garść ) na talerz
- dodatkowa porcja sosu rybnego ( na talerz do dwóch łyżek)
- mleczko kokosowe np. light schłodzone(dzięki czemu twardnieje) i porządna porcja łyżki z czubem na talerz
 - makaron ryżowy (kilka przezroczysto białych sznurków na talerz)
 
Przygotowanie:
Z przygotowanego bulionu dzień wcześniej lub już tu i teraz otrzymaliśmy bazę dania. Rozgrzewamy zupę, dodajemy pokruszony w dłoni makaron ryżowy *wedle przepisu na opakowaniu moczy się go we wrzątku ok. 3 minut i przelewa zimną wodą-to dobre do sałatek,ale jeśli zupę macie zamiar jeść natychmiast,dodajcie bezpośrednio do podgrzewającego się bulionu i potrzymajcie zupę po prostu dłużej w temperaturze wrzenia do momentu aż makaron zmięknie - ok. 5 minut. Dodaje jeszcze kilka pieczarek pokrojonych w cienkie plastry, sos rybny do smaku,oraz mleczko kokosowe. Proporcje jak wyżej. Jeśli macie tylko jedną porcję-tzw. talerz dodajcie składniki jak w przepisie,jeśli macie wywaru odpowiednią ilość więcej, podwajajcie,potrajajcie te składniki. Po nalaniu zupy do talerzy dodaje posiekany szczypiorek. Gotowe!
 
Smacznego!
 
 Ps. Zupa jest dość delikatna w smaku,jeśli ktoś nie lubi smaku ostrego, a w bulionie jest on wyczuwalny! po dodaniu mleczka kokosowego, makaronu ryżowego, doprawieniem sosem rybnym oraz dodaniu pieczarek - smak staje się diametralnie inny, jest to już treściwa zupa na sposób azjatycki. 

 

Komentarze

Popularne posty