zapiekanka makaronowa z boczkiem i serem

Od dwóch dni chodzą za mną smaki makaronu połączonego z serem,może czymś śmietanowym i wyrazistym, chrupkim boczkiem. Myślałam o carbonara, zupie cebulowo serowej z bagietką, w końcu kupiłam wszystkie składniki,które przyszły mi do głowy i na które miałam ochotę: serki topione,ser żółty,gorgonzolę, śmietanę,mleko,bagietkę,jajka,makaron,boczek podwędzany,cebulę,czosnek... i stwierdziłam,że zobaczymy co z tego zrobię i motywem przewodnim jest fakt- mam zrobić jak najwięcej potraw z tych produktów...Taki o to cel.

Pierwsze co to zaostrzyłam noże i pokroiłam drobno boczek,najpierw usuwając skórę. Oczywiście jej nie wyrzuciłam. Następnie poszatkowałam drobniutko dwie duże cebulę i wrzuciłam do garnuszka z wodą. Pomyślałam,co by mnie było,będzie wywar cebulowy,na zupę,albo bazę do sosu?
Nigdy nie zastanawiałam się nad tym dlaczego starsze panie zawsze w lodówce muszą mieć mleko,masło, w domu cukier i mąkę. Olśniło mnie teraz gdy stuka mi 31 lat. To wszystko co jest bardzo wydajne,w momencie gdy mamy w domu te kilka podstawowych składników,możemy wyczarować bardzo wiele... a jak ktoś lubi gotować,to stanowi świetną bazę do rozmaitych potraw.

Ja przynajmniej zawsze wymagam gotowego przepisu, dosłownie ilości składników.... ale uwierzcie mi, stanęłam w kuchni,nowej,pięknej,w końcu... i fristajlowałam.

Składniki (na widoczną formę do tarty - standardową):
- kawałek boczku ok. 300-350gram (nie dałam całego kawałka)
- dwie duże cebule
- jedno jajko
- 1/2 ok 80 ml śmietany 18%
- przyprawy: szczypta gałki muszkatołowej, pieprz,czosnek granulowany(może być jak najbardziej wyciśnięty świeży), łyżka mąki,ewentualnie liść laurowy jeśli chcemy dodatkowo posypać gotowaną cebulką(wtedy gotujemy cebulę w liściu laurowym do miękkości i dodajemy do zapiekanki)
- sery: 100 gram serka topionego, edamer w kostce ok 50 gram, gorgonzola ok 100 gram
- pół szklanki mleka
-  ok 180 gram makaronu nitki
0. Makaron gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu(do wrzącej wody,łyżka oleju,pokruszony makaron wrzucamy i gotujemy al dente ok 7 min), odcedzamy z wody i czekamy na resztę składników.
1. Pokroiłam boczek ok. 350 gram podwędzanego w drobną kostkę.
2. Dwie duże cebule poszatkowałam bardzo drobno i podlałam niewielką ilością wody, aby się ugotowała,dałam kilka liści laurowych.
3. Przygotowałam sobie różnej wielkości miski,aby swobodnie pracować.
4. Wzięłam jedno jajko i do jednego naczynia dałam żółtko, do drugiego białko.
5. Do białka dodałam połowę kubeczka śmietany 18 %( kupiłam nową,ale spróbowałam i okazało się,że ta z wczoraj jest dobra - a moim celem jest jak najmniej wyrzucać)
6. Do miski z białkiem i śmietaną 18% dałam solidną łychę gałki muszkatołowej w proszku, pieprzu. Ucierałam tak na gładką masę, jednolitą. Dodałam żółtko,utarłam.Doprawiłam czosnkiem. I tu łyżką mąki podsypałam i solidnie mieszałam.
7 Wzięłam sery. Miałam do dyspozycji (topione  na które miałam ochotę największą), edamer w kostce, oraz gorgonzolę pleśniową . ( uwielbiamy wędzone sery więc mam i wędzone,ale tu nie pasuje..). Więc do tej mieszanki zaczęłam trzeć ser edamer ( ok. 120 g), ser topiony dałam (100gr), i wszystko solidnie mieszałam. Zaczęłam dodawać partię  mleka by ujednolicić mieszankę i nadać jej gładkości. Gdy solidnie wymieszałam wszystko dodałam boczek (pokrojony w drobną kostkę i podsmażony) wraz z połową skóry ( ok. do 200g)
8. Całość wymieszałam. Przygotowałam foremkę jak na tartę. Formę natarłam tłuszczem po smażeniu boczku, posypałam mąką. Wylałam całą masę. I po równo a jednocześnie spontanicznie pocięłam gorgonzolę w kostkę.
PS. dodatkowo posypałam ugotowaną cebulką po całości.







Do nagrzanego piekarnika na 185 stopni na pół godziny.

Najlepiej jest pozostawić wszystko do ostygnięcia..
Pokroić na trójkąty i podpiec. Całość będzie zwarta i super przejdzie.
Ale wiadomo... chce się zjeść...
tyle,że w konsystencji będzie smaczna ino mamałyga!





Po wyjęciu z piekarnika jest pięknie zapieczona serowa zapiekanka.Oczywiście bardzo miękka ale łatwo ją uformować łopatką na przyzwoicie wyglądający kawałek. Po ostygnięciu,wkładamy do lodówki i następnego dnia przed podaniem - podgrzewamy w kawałkach na jakie mamy ochotę. Są już zwarte i przeżarte. Pyszna zapiekanka!!

Na drugi dzień: gotowa do odgrzania w nagrzanym piekarniku 180 stopni około 15-20 minut(zależy od piekarnika) Super łatwo się kroi a więc widoczną ilość pokroiłam na 3 części -trójkąty i wyłożyłam na folię aluminiową. Po upieczeniu na talerz i gotowe. Jest super zwarta i z łatwością można pokroić na np mniejsze kawałki wyglądające super estetycznie.





Komentarze

Popularne posty