Pizza na cienkim i chrupkim cieście



Nowy piekarnik. I wielka ulga. Uwielbiam teraz gotować i piec jeszcze bardziej.W planach mam robić rzeczy,których z różnych względów nie robiłam. Na pewno więcej ciast!
Na grupie,w której dzielimy się daniami,które przygotowujemy dnia dzisiejszego.... była mowa  o calzone - to taki piróg z ciasta jak a pizze, dość sporej wielości, farsz podobnie umieszcza się od środka.No można tu pogadać nieco dłużej,bo nie do końca tak jest.Trzeba zadbać aby ścianki były niezbyt mokre,farsz soczysty a ciasto z wierzchu kruche... ale mowa tu o pizzy. Pooglądałam na YouTube trochę przepisów. Między innym z cyklu"kocham gotować","Skutecznie tv", oraz kanał pani,gdzie w restauracji przygotowywał kucharz... filmik strasznie długi,około pół h, bardzo sztampowy,powiedziałabym,że dla moich rodziców. A przepis tak banalny i nieprawdziwy... że aż w komentarze zajrzałam... i ktoś opisał "milionem słów",jak się robi pizze i wielkie to rzeczy powiedzieć prawdę... wielkie mi tajniki pizzy... No ale powiem tak, ja Wam przedstawię kawę na ławę na ten przepis...

Na dwie duże pizze wielkości blachy z piekarnika:

 CIASTO:
 - 0,5 kg mąki 450 typ pszenna
- 8 g( jedno opakowanie ) suchych drożdży (mogą być świeże, ale ja wole mieć suche i w każdej chwili mogę piec)
- 250 ml ciepłej wody
- kilka łyżek oleju rzepakowego
- mała płaska łyżeczka soli
- łyżeczka oregano suszonego
SOS:
 - 1/2 słoika passaty z biedronki 700ml słoika z czosnkiem
- 1 łyżka przyprawy do pomidorów Kamis lub przyprawy do kuchni włoskiej
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki oregano
- 1/2 łyżki cukru
- 1 łyżka octu 10 %
 (Wszystko dokładnie mieszamy i gotowe: ) )

DODATKI:
1.salami opakowanie cienkich plastrów ok 80-100 g
2. zielone papryczki Jalapeno z zalewy bądź świeże ( uwielbiam pikantny smak )
3. oliwki zielone ( ja na ciepło nie lubię oliwek ale jeśli ktoś życzy to daję )
4. Max do 300 g tartego sera Gouda
5. Max do 150 g tartej mozzarelli
6. 1 cebula
7. 1 pomidor

+ keczup ewentualnie/sos czosnkowy/co kto lubi....

Przygotowanie
Ciasto robi się bardzo łatwo,prosto i szybko. Jedyne co,to czas oczekiwania.Czyli jeśli chcemy zjeść pizze, zrobić ją to trzeba o tym pomyśleć wcześniej... lub czekać. Mówi,się o 2h wyrośnięcia ciasta. Ale dla mnie to troszeczkę za mało.Moje stoi przynajmniej 6h. Musi być tak lekkie,puszyste,a jednocześnie lepkie,sprawia wrażenie,że nie istnieje:D wiem jak to brzmi, no ale jest mega delikatne.Drożdże sobie zrobią robotę i wtedy gra. 
A więc do dużej miski wsypujemy mąkę, olej,sól, drożdże i wodę. Wszystko mieszamy łyżką do momentu takiej prawie gotowej konsystencji. Następnie jak wymieszamy to rączką uklepujemy i trwa to może 2-3minuty. Wszystko ładnie łączymy ze sobą i taką kulkę pod przykryciem - u mnie zwykły talerz w ciepłe miejsce. U mnie ciepło w kuchni więc zostawiam na blacie na kilka godzin.

Tak wygląda już wyrośnięte ciasto po kilku godzinach.Niestety nie zrobiłam zdjęcia przed. Ale przed wygląda mniej więcej tak samo- jest to kulka, która natomiast przykryta i odstawiona w ciepłe miejsce - rośnie... wygląda to tak,że do 2/3 wysokości miski ciasto wyrasta... ale gdy weźmiemy je w ręce opada i można je ponownie zbić do wielkości tej kulki... 
Z podanych proporcji wychodzą 2 takie kulki.  Czyli ciasto jest na 2 pizze. Na dwie osoby wystarczy jedna kulka i najeść się można o lala. A więc robicie dwie blachy na imprezę, lub jedną dla dwojga. A drugą kulkę można przykryć,odstawić do lodówki i zrobić pizze następnego dnia. 


Na paluszki bierzemy kapkę oleju i rozprowadzamy po dłoniach w celu lepszej przyczepności ciasta do rąk i trochę tego oleju dajemy na blachę - tak z 2 łyżki. Ciasto się będzie fajnie rozprowadzało i ładnie odchodziło od blachy po upieczeniu. Od spodu będzie też bardziej chrupkie. 

Kulkę nakładamy na blachę do pieczenia ( u mnie ta z piekarnika ) i delikatnie a jednocześnie stanowczo rozprowadzamy ciasto po blasze. I tak do całkowitego rozprowadzenia. Następnie przygotowanym sosem smarujemy po całości,nie za mało i nie za dużo(nie ma pływać) a jedynie dać podstawę pod resztę składników i delikatnie sprawić by całość była soczysta podczas jedzenia.

1.Następnie posypujemy serem gouda. To ważne. Bo ser musi być i na spodzie i na górze. Ja lubię jak jest wystarczająca ilość sera i najlepiej różnego rodzaju. Taki ze mnie serowy dzieciak. Na pizze klasyka to gouda- na dół,bo jest tłustsza i fajnie w nią wejdą składniki , na górę mozzarella bo jest delikatniejsza i jaśniejsza,nie będzie przysłaniała reszty składników i będzie smacznie.
 2.  Następnie plastry salami,najlepiej złożone na pół, ponieważ, jedna część będzie przylegać do ciasta inna zapiecze się nieco inaczej i daje to ciekawy efekt smakowy.Polecam
3. Następnie rozkładam kawałki oliwek zielonych i papryczki.Moja taktyka jest taka,że w tej samej odległości co mięso kładę dodatki,tak aby było po równo po całości.Czyli przy plastrze salami kładę kawałek oliwki, papryczki, cebuli, pomidora i tak się robi cała pizza.

 4. Na sam koniec posypuje mozzarellą w trudno dostępnych miejscach,po rantach, i pomiędzy składnikami,aby wszędzie był ser.


 Pizza po upieczeniu wygląda następująco. Według przepisy powinniśmy piec w ROZGRZANYM piekarniku do 220 stopni - 10 min. Dla mnie to stanowczo za mało. Bazując na moich składnikach,proporcjach i wytycznych w moim piekarniku nagrzanym do 220 stopni pizze piekę nawet około 19 minut. Oczywiście po 10 minutach ser rozpływa się,składniki są upieczone ale ciasto zbyt wilgotne. Po moim czasie ciasto od spodu jest chrupkie, pizza jak u Geslerowej "stoi" ,jest cieniutka, a jednocześnie w sam raz.Spód stoi,dalej jest delikatniutka warstwa ciasta a na niej świetnie upieczone i rumiane składniki. Smakuje nam bardzo. Nieskromnie powiem,że wolę swoją pizze niż niektóre,które zamawia się w ciemno albo nie wiadomo jak "wyjdą".
Do tego sosik jaki lubicie, ja mam sos na pizzy bardzo ok. I odpowiednie nawilżenie sprawia,że wolę jeść bez sosu dodatkowo-dla mnie to trochę profanacja. Uważam,że składniki,które się lubi na pizzy odpowiednio dobrane przy dobrym sosie na spodzie nie wymagają keczupu,sosu czosnkowego i innych ale oczywiście co gust to obyczaj. I ja bynajmniej keczup na stół postawię. :-)
Wyłożona pizza na deskę.

SMACZNEGO!! POLECAM!! PYSZNA!!



 



Komentarze

Popularne posty