szary czas


dziś boję się
o
tym samym czasie
szłam na razie w końcu
pojawił się pierwszy raz
i do tego samego siebie
mówił coś takiego jak chcesz
on sam w to miejsce przychodził
potem przestał się tu również
określać i ze strun sople się stały
ja niedługo pójdę do domu
będę w kapciach na fotelu
zamykać oczy
przypominać co Bóg dał
to miejsce ciche
będzie z nim oddychać
innych rzeczy to się
nie pamięta
oddech głos napięty
rozmoczy za czas jakiś film
stygnący
poobrastany w sople
wyjaśni co to jest ten dzień



Komentarze

Popularne posty