Kwiecień 2017

Kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy i trochę lata...

Mamy drugi dziś. Jutro trzeci.Początek mojego nowego życia.Narastającego... Jakby nie patrzeć,z każdej strony coś rośnie... Tak się czuję.Zakładam firmę. Rosnę. W szwach,oby nie.Niech gubię..na zdrowie. Narastająca euforia też ma swój kres.Zacznę pracę to będzie się działo... A mianowicie,wszechogarniające zmęczenie.. nie będę miała czasu już tyle,na myślenie.O myśleniu mówię takim, które jest niewydarzone... na marzenia rozesłane w mojej głowie.Mimo to wiele zawdzięczam właśnie myśleniu.O firmie marzyłam i układałam sobie wszystko w głowie o koło roku. To nie jest prawdą,że trzeba działać szybko. Szybko i co z tego.. Ja sobie skrupulatnie zakładałam plany.Co kupię,co zrobię,czego oczekuje,czy traktuje to poważnie,czy stawiamy wszystko na jedną kartę? I czy warto? -Tak. Warto robić tylko to.Stawiać co się da na jedną kartę.Bo jeśli się uda,to będzie to to,czego oczekuję od życia.A jeśli nie? Co stracę? Pieniądze,które mam.Ale to nie jest wszystko co mam.Pieniądze są tylko narzędziem,za które możemy coś sobie kupić.Da się je zarobić.Ale nie są absolutnie żadną wartością. Więc nie mam nic do stracenia.Z takiego założenia zaczynam nowy rozdział swojego życia. Nie chcę egzystencji.. i myślenia,a co by było gdyby... a mogłam zrobić to a tego nie zrobiłam. Za dwa tygodnie kończę 30 lat. Mając lat 15 myślałam,że w wieku 30 lat będę miała dzieci. To mi się kojarzyło ze starą babcią w kapciach.Prawda jest taka,że czuję się pełnowartościową dojrzała kobietą,młodą. Nie starą. Nie jestem siksą nastoletnią,a fajną babką,która wie czego chce.I świat stoi przede mną otworem.Tak się czuję. To źle? Myślę,że zajebiście. Czasami sama się sobie dziwię,że mam aż tak pozytywne myślenie.Nastawienie do świata i ludzi.Ale taka jestem.Kiedyś uważałam to za słabość.Naiwność.Może dlatego,że widziałam to w oczach bliskich mi ludzi... nie swoich własnych. I odbicie ich myślenia powodowało na mnie to,że postrzegałam się w podobny sposób.Dziś mam to w dupie. Centralnie. Szanuję ludzi i ich poglądy. Ale to jaka jestem ja,zależy tylko i wyłącznie ode mnie. Czuję się super i nic tego nie zmieni.Mimo,iż jestem dość empatyczna to postrzegam każde rzeczy ze swojej nieprzymuszonej jasnej strony...Kocham życie.I te niebo. To niebo. Jest wiosna.Dziś czuć to.Prawdziwie. Chciałam podzielić się ze sobą samą i Wami..jeśli to przeczytasz... że świat jest cudowny i piękny,po mimo swoich zawirowań. Na prawdę nie ma co nigdy przenigdy żałować czegokolwiek i rozdrapywać ran. To,że jesteśmy ludźmi z uczuciami nie potęguje w nas teorii w praktyce,że mamy być ludźmi słabymi i nastawionymi na porażki,wieczne narzekania,niepowodzenia,straty.. Bardzo bym chciała aby każdy z Was myślał w ten sposób.Ten świat na prawdę wyglądał by o niebo lepiej.Pis!

Komentarze

Popularne posty