Ija
Jak szmatę ją niósł. Tylko oby donieść do progu rzeki. Pragnął zobaczyć co jest dalej.A ona zawadzała mu.Była kaleką. Nie umiała pływać i bała się głębokości. Bez zawahania ujął ją za dłoń- powiedział "damy radę". Wstał i ją opuścił.
Leżała tu długo. Mijał kolejny tydzień i przestała myśleć,że to jej wina. Zapragnęła czegoś więcej. Miłości. Leżała w nocy opierając się na komodę - stopami. Głowa jej oparta na poduszki ale przede wszystkim słuchała.... na słuchawkach.Dopiero jak zasypiała, opadały jej z uszu. Kochała słuchać muzy przed snem.
Trochę tak jest,że się zasypia..
Jeśli muza jest dobra
można zasnąć
źle zasnąć na złej muzyce
Leżała tu długo. Mijał kolejny tydzień i przestała myśleć,że to jej wina. Zapragnęła czegoś więcej. Miłości. Leżała w nocy opierając się na komodę - stopami. Głowa jej oparta na poduszki ale przede wszystkim słuchała.... na słuchawkach.Dopiero jak zasypiała, opadały jej z uszu. Kochała słuchać muzy przed snem.
Trochę tak jest,że się zasypia..
Jeśli muza jest dobra
można zasnąć
źle zasnąć na złej muzyce
Komentarze